"Zmiana" J. Sterling- recenzja przedpremierowa



Tytuł: Zmiana

Autor: J. Sterling

Wydawnictwo: Sine Qua Non




Przed przeczytaniem recenzji zapraszam do zapoznania się z recenzją pierwszego tomu.



Jack zjawił się w mieszkaniu Cassie z dwunastoma czerwonymi różami. Przepraszał, mówił jak kocha główną bohaterkę i że chce wszystko naprawić. Cała złość na Jacka ulotniła się w momencie gdy stanął w jej drzwiach. Cassie chce znowu zaprosić go do swojego życie, ale musi mieć pewność, że tym razem zostanie na zawsze.

Cassie chce wyjaśnień, chce wiedzieć czemu nie odzywał się przez pół roku.
Dla Jacka to był trudny okres w życiu. Chciał wszystko uporządkować zanim się u niej pojawi. Nie wiedział jednak, że zajmie u to tyle czasu. Kiedy udało mu się wszystko zakończyć nie wahał się ani chwili i poleciał do Nowego Jorku, do Cassie.

Teraz Cassie musi się zmierzyć z innym wyzwaniem jakim jest bycie dziewczyną zawodnika pierwszoligowego. Mogłoby się wydawać, że to takie życie jest jak bajka. Jednak czy napewno??



Bohaterowie tak jak w poprzedniej części - wspaniali. Jacka pokochałam jeszcze bardziej. Poważnie zaczęłam się zastanawiać, gdzie na tym świecie jest ten mój troskliwy sportowiec o dobrym sercu. Brat głównego bohatera, Dean, i najlepsza przyjaciółka Cassie, Melisa, tak jak w poprzedniej części kibicują związkowi głównych bohaterów i nie zamierzają dopuścić do jego rozpadu. Dziadkowie Jacka i Deana są uroczy i kochani - jak to dziadkowie i babcie.
Pojawiają się też nowi bohaterowie. Zaczynając od kolegów Jacka z drużyny, aczkolwiek nie mamy z nimi bezpośrednio do czynienia. Pojawiają się żony zawodników, z którymi podczas meczy siada Cassie. Mamy też do czynienia z kierowcą głównych bohaterów, nie jakim Matteo, który jeszcze namiesza...
To co jeszcze podobało mi się w książce to to, że pasja Cassie nie poszła w odstawkę. Główna bohaterka dalej pracuje w magazynie, dalej jest fotografem. I to mi się podoba.

Historia jest przewidywalna. Tego się można było spodziewać. Uważam jednak, że autorka chciała się skupić bardziej na przekazie. Książka podkreśla co jest w życiu ważne. Nie sława. Nie pieniądze. Nie wygląd. Ważna jest miłość i osoby, które nas otaczają, które darzą nas tą miłością.
Kiedyś wszystko przeminie i zostanie tylko miłość.

"Jeśli przegapia się miłość, przegapia się życie"

Podsumowując. Książka mi się podobała. Jest napisana prostym językiem co sprawia, że czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Czy była lepsza od pierwszej części? Na pewno nie była gorsza. Pomimo tych samych bohaterów i kontynuacji zdarzeń z pierwszego tomu... jest to już zupełnie inna historia.


     Moja ocena:
✯✯✯✯✯✯✯✯✯✰


Za egzemplarz do recenzji dziękuje portalowi

Znalezione obrazy dla zapytania czytam pierwszy logo portalu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o Braciach Benedictach Joss Stirling - recenzja pierwszych trzech tomów

ACOTAR i ACOMAF Sarah J. Maas - recenzja

"Rozgrywka" J.Sterling - recenzja przedpremierowa