"Fatalna lista" Siobhan Vivian - recenzja






Tytuł: Fatalna lista

Autor: Siobhan Vivian

Wydawnictwo: Feeria Young




Każdego roku w Mount Washington High w ostatni poniedziałek września licealistów wita wywieszona na ścianach, szafkach i wszędzie gdzie się da lista najładniejszych i najbrzydszych dziewczyn z każdego rocznika.
Jeśli wchodzisz do szkoły i wszystkie oczy kierują się w twoją stronę to oznacza tylko jedno - znalazłaś się na liście. Pozostaje tylko pytanie jako kto się znajdujesz. Jako najładniejsza czy najbrzydsza?


THE LIST

KLASA  I

Najbrzydsza:
DANIELLE DEMARCO -
Pseudonim Dana Babochłop

Najładniejsza:
ABBY WARNER -
Ekstra punkty przyznane za zwalczenie rodzinnych genów!

KLASA  II

Najbrzydsza:
CANDACE KINCAID -
Tak nawiasem mówiąc, piękno jest nie tylko na zewnątrz.

Najładniejsza:
LAUREN FINN -
Wszyscy lecą na tę nową laskę.

KLASA  III

Najbrzydsza:
SARA SINGER -
Ta panna za wszystkich sił stara się być jak najbardziej szpetna!

Najładniejsza:
BRIDGET HONEYCUTT -
Ależ człowiek może się zmienić przez wakacje.

KLASA  IV

Najbrzydsza:
JENNIFER BRIGGIS -
(FANFARY!)
Jedyna czterokrotna laureatka w historii Mount Washington! 
Gratulacje, Jennifer!

Najładniejsza:
MARGO GABLE -
Niech żyje królowa tegorocznego jesiennego balu!


(Spokojnie wypisując je tutaj nie daję wam żadnego większego spojleru. Lista jest napisana już w prologu)

Oto bohaterki naszej książki.  Bohaterki poznajemy nie tylko w szkole, ale także w ich własnych domach. Jest opisane jak wychodzą z przyjaciółmi, uprawiają sport, chodzą na zakupy i to jakie mają problemy. Nie chcę się zagłębiać w historię każdej bohaterki, dlatego przejdę do moich odczuć podczas czytania i po przeczytaniu tej pozycji.

Historia jest pisana w narracji trzecioosobowej z perspektywy każdej bohaterki osobno. Z jednej strony to dobrze, bo jesteśmy w stanie poznać historie każdej dziewczyny. Z drugiej jednak strony nie jesteśmy w stanie wystarczająco poznać jednej a już przechodzimy do drugiej.
Powiem tak - szału nie ma du*y nie urywa. Ta książka jest według mnie przeciętna. Nie zachwyciła mnie chyba w żadnym aspekcie. Oczywiście nie mogę powiedzieć, że książka jest zła - bo nie jest. Czy warta przeczytania? Tak jak każda książka, ale uważam, że nie powinno się nastawiać na nie wiadomo co względem tej książki.

     Moja ocena:
✯✯✯✯✰✰✰✰✰✰

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o Braciach Benedictach Joss Stirling - recenzja pierwszych trzech tomów

ACOTAR i ACOMAF Sarah J. Maas - recenzja

"Rozgrywka" J.Sterling - recenzja przedpremierowa