"The Call. Wezwanie" Peadar O' Guilin - recenzja




Tytuł: The Call. Wezwanie

Autor: Peadar O' Guilin

Wydawnictwo: Czwarta strona





Irlandia zostaje odcięta od reszty świata. Rodzice wysyłają swoje nastoletnie dzieci do specjalnych szkół, aby przetrwały Wezwanie. Swoje trzy minuty i cztery sekundy.
Nessa, Megan i Anto mają czternaście lat i chodzą do jednej szkoły. Są na Piątym Roku nauki i jeszcze nie zostali wezwani.

Wezwanie to przeniesienie się do... no właśnie gdzie? Tego nikt do końca nie wie. W świecie ludzi trwa to za każdym razem trzy minuty i cztery sekundy, a w Szaroziemiach całą dobę. Wezwanie wywołuje okrutny Wróży Lud Sidhe. Kiedy nastolatkowie trafiają do Szaroziemi przeżywają chwilowy szok, ale muszą zebrać się jak najszybciej i uciekać. Niewiele z nich wraca żywych. Czasem Sidhe za pomocą nastolatków przekazują jakieś wiadomości do Irlandii i tylko dlatego wysyłają ich żywych. Są jednak nieliczne wyjątki, kiedy to nastolatkowie wracają żywi bo udało im się uciec i ukryć przed stworzeniami z innego świata.

Życie tych nastolatków jest przepełnione ciągłym treningiem i strachem. Muszą przeżyć, aby społeczeństwo Irlandii przetrwało.
Nessa Doherty wie, że ma niewielkie szanse na przeżycie co jest spowodowane jej niepełnosprawnością. Zaciekle jednak trenuje i nie daje się ponieść emocją. Czy przeżyje swoje Wezwanie? Czy wyjdzie z tego cało?


Akcja w książce rozwija się szybko, co sprawia, że nie poznajemy wszystkich bohaterów za dobrze. Nie było możliwości zaprzyjaźnienia się z bohaterami, ale nie jestem pewna czy jest to minus tej książki...
Oprócz rozdziałów z perspektywy Nessy pojawiają się też rozdziały z perspektywy osób z którymi przebywa nasza bohaterka, a który właśnie zostali wezwani na swoje trzy minuty i cztery sekundy. Za co OGROMNY plus.
Sam pomysł na książkę jest genialny, aczkolwiek mogłoby to zostać trochę lepiej przedstawione. Autor mógłby bardziej wejść w uczucia i emocje głównych bohaterów. Takie jest moje subiektywne zdanie, co nie zmienia faktu, że książka mi się podobała.


     Moja ocena:
✯✯✯✯✯✯✯✰✰✰



Za egzemplarz dziękuje portalowi:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Saga o Braciach Benedictach Joss Stirling - recenzja pierwszych trzech tomów

ACOTAR i ACOMAF Sarah J. Maas - recenzja

"Rozgrywka" J.Sterling - recenzja przedpremierowa